wtorek, 1 maja 2012

czemu?!

jak nie wiele potrzeba by mogło stać się coś złego..
czemu tak jest?
od dawna już o tym myślałam i z każdą chwilą nachodzi mnie właśnie ta myśl.
czemu jest tak,że człowiek po pozorach ocenia drugiego człowieka ?
czemu nie zagłębi się(choć trochę) i nie dowie się.. jak on jest?
czy to jest naprawdę tak dużo ?
wystarczą chęci by móc coś zdziałać.
zdziałać cokolwiek.
coś - by potem mieć satysfakcję,że daną rzecz się wykonało.
ale niestety..zawsze wtedy dopada nas "inne coś", które woła by "to" zostawić,by przestać,by się nie wysilać.
bo po co się tym niby mamy przejmować..
czemu tak w życiu jest?
nie mam pojęcia.
i pewnie się tego z żadnych źródeł nie dowiem..chyba,że będę starać się to zrozumieć..ale oczywiście i mnie może dopaść to "inne coś".


zmieniając temat:
człowiek chce dobrze,a wychodzi jak zwykle.
i znowu? czemu tak jest!?
czy ktoś w końcu mógłby mi to wytłumaczyć..
czemu ludzie wmawiają sobie niestworzone historie..mają teorię spiskowe..
no ja się pytam - czemu?!
i temu winne jest co? - brak zaufania.
odwieczny problem u każdego człowieka.
bez wyjątków.
tylko czy jest sens i chęci by tłumaczyć jak jest na prawdę?
z tym może być kłopot.
bo czasami(a przewaznie - często) nie ma się na to sił.
tak tylko jeszczę przypomnę - każdy ma swoją ciepliwość, która w każdej chwilii może się skończyć.