wtorek, 28 lutego 2012

Nie przejmuj się bo wszystko będzie dobrze.

Otóż tak mnie naszła myśl by tu dziś napisać..ale o czym? o życiu? o szczęściu? o smutkach? tematów jest mnóstwo. Hmm..
Każdy człowiek zyje tak by to właśnie jemu było najlepiej. Tylko ciekawi mnie dlaczego tak jest?
Dlaczego ludzie naprzykrzają się innym osobom,krytykują je,obmawiają? Pytam się jasno : CZEMU?
Czemu w życiu ludzie chcą namieszać innym osobom?  I ja doświadczyłam takich sytuacji i osoby mi bliskie..
Dlaczego człowiek nie zajmie się własnymi(naa pewno pilnymi i ważnymi) sprawami.. tylko będzie mieszał i wszystko "na opak" przekręcał? Gdzie tu jakaś konkretna sprawiedliwość?
Czemu inni rodzą się tacy co mają "gdzieś" losy innych i nie zwracają zbytnej i wielkiej uwagi na ich życie?
Szczerze stwierdzam,że taką osobą jestem Ja. Nie poświęcam aż tak zbytniej uwagi na życie innych. Niech sobie żyją własnym życiem,by nikt w ich losy nie ingerował,niech mają swoje smutki i radości. W końcu to ich życie i NIKT nie ma prawa w to ingerować. Naprawdę,szczerze i otwarcie stwierdzam,że nie rozumiem ludzi,którzy na siłę chcą się i zainteresować i co gorsza "dołączać" do zycia innych. Czy ludzie naprawdę nie mają prawo do własnej i świadomej prywatności?
A co by właśnie oni powiedzieli,gdyby to w ich życie ktoś ingerował. Na pewno mieliby takich osób serdecznie dość. Ale oni nie zwracają na to zbytniej uwagi .. jak mieszają w życiu tego drugiego człowieka/ ludzi. Bo właśnie to im ma być najlepiej.  Oni zawsze muszą się czuć wyróżnieni. I co gorsza lubieni.*

* Ej,przecież nie każdego trzeba lubić!

Tak to jest,jak ta osoba,która kogoś obmawia nie ma własnego życia. Powtarzam to już chyba -nasty raz..
Ale powtarzam to tylko dlatego,że tak się dzieje. Głupie ingerencje, głupie obmawiania, głupie zagrywki? Do czego to ma niby prowadzić? Do pogardy? Do złości? Do przykrości?
Niech sobie opowiedzą te osoby,które taką przykrość sprawiają innym.
Prawda boli.

Osobiście naprawdę nic mnie nie obchodzi to co inni sądzą na mój temat.
Ja wiem co robię. Jestem tego w pełni świadoma. Znam swoje zasady duchowe i moralne i ich przestrzegam.
Naprawdę...gdybym chciała wszystkie "plotki" brać na poważnie to już dawno bym "zeszła" z tego świata.
Ale moja osoba,mój sposób myślenia,moje nastawienie do osób jest w pełni tak jak ja chce. Czyli nie przejmować się z byle powodu.. ani również nie wierzyć we wszystko to co ludzie mówią.

Obmawiasz kogokolwiek? Człowieku..zastanów się co to o Tobie świadczy. Zastanów się kim jesteś. Stworzono Cię po to byś obmawiał i okłamywał innych?  Uwierz,że nikt nie będzie chciał zniżyć się do Twojego poziomu i w te kłamstwa wierzył. Trochę logiki i myślenia. Jakby nie było czasem umysłu i mózgu warto użyć. Albo chociaż próbować. Silna wola,chęć spróbowania..to już naprawdę więcej o Tobie będzie świadczyć.
Wystarczy mała chęć.. a już pokazujesz się z innej strony. Tej lepszej strony.
Nie przejmuj się bo wszystko będzie dobrze.

sobota, 25 lutego 2012

początek

Zaczynam od nowa,nowy serwis,nowe spostrzeżenia,nowe tematy.
Nie powiem w jaki sposób zniknął mój wcześniejszy blog bo to nie ważne. Stało się tak jak stało. Najwidoczniej musiało tak być. Choć z innej strony,może i dobrze,że tak się stało. Zakończone zostało coś by móc "narodzić" się na nowo. Z czymś świeżym.
Więc tak zaczynam.
Jak można doczytać się z tytułu bloga,będę tu opisywać mój mały świat i moje życie, które z dnia na dzień jakoś w pewien sposób się zmienia. I jeśli ktoś chce tu o tym poczytać - to droga wolna. A jeśli nie..to nie zmuszam.
Musiałam się dowiedzieć strasznych rzeczy by móc później wszystko wyjaśnić i przemyśleć. Życie uczy człowieka pod każdym względem. Każdego dnia doznajemy czegoś nowego,dostajemy rady..które albo wykorzystamy albo zostawiamy. Człowiek nigdy się nie dowie co mu w życiu będzie potrzebne.  Zawsze znajdzie się coś w życiu czego później pożałujemy,albo właśnie wręcz odwrotnie będziemy zadowoleni i  ucieszeni z tego,że Nas to właśnie spotkało. Jak to mówią "Nigdy nic nie wiadomo", "Co ma być to będzie." Dwa stwierdzenia,które mają ogromną siłę..doznania,przełamania się,spróbowania.
To tak na mały początek,by móc jak już to napisałam "coś" zrozumieć.

It's my life!
"I’m gonna live my way you won’t be stopping me
 It’s my life! It’s my life!"